Masz kredyt we frankach? Jest szansa na wyjście z impasu!

Frankowicz wywalczył dla siebie nieważność umowy zawiązanej z jednym ze znanych Banków. Chodzi o umowę kredytową zawartą we franku szwajcarskim. Wyrok został wydany w Sądzie Okręgowym w Warszawie.

Na podstawie orzeczeń sądu klient powinien uzyskać łącznie 42 tysięcy złotych i 21 tysięcy franków z dodatkowymi odsetkami. Wyrok wciąż nie jest jednak prawomocny, dlatego jego wytyczne mogą podlegać zmianie.

Według Sądu Okręgowego kredyt wzięty w Banku Millenium naruszył 69 art. ust. 1 dotyczącej prawa bankowego. W świetle prawa pożyczka wzięta we franku szwajcarskim była w rzeczywistości normalnym kredytem złotówkowym. Uzasadniono to niedokładnie spisaną umową. Kwota całej pożyczki nie została w niej bowiem podana we frankach szwajcarskich, a zasady dotyczące spłaty były niejasne. Umowa nie zawierała również informacji na temat oprocentowania kredytu. Skoro więc zgodnie z ustaleniami kredyt ten stał się kredytem złotówkowym, polskie prawo nie zezwala na oprocentowanie go stawką LIBOR. Co ciekawe, z takiego wnioskowania sam kredytobiorca nie jest do końca zadowolony.

Frankowicza naturalnie usatysfakcjonowała możliwość uzyskania od Banku Millenium sporych pieniędzy. Zdobędzie on zarówno 42 tys. złotych i 21 tys. franków szwajcarskich, jak również odsetki, które zgodnie z ustawą były naliczane od listopada 2013 roku.

Dlaczego więc ten, jakby się wydawało, korzystny dla kredytobiorcy wyrok nie jest według niego i jego prawnika właściwy? O tym mówi pełnomocnik frankowicza – znany wrocławski prawnik.

W trudnej dla Ciebie sytuacji możesz zwrócić się o pomoc prawną korzystając z usług jednej z kancelarii, która pomogła już wielu osobom z podobnymi problemami jak Twoje.

Prawnik przypomina, iż Sąd Ustawowy w Warszawie przyznał, że wzięty przez frankowicza kredyt był tak naprawdę hybrydą, która naruszyła przepisy zawarte w art. 69 ust. 1 prawa bankowego. Według niego skutkiem takiego naruszenia powinno być stwierdzenie nieważności umowy. Jej nieprawomocność podparta winna być art. 58 k.c. – mówi on, iż czynność prawna niezgodna z ustawami lub starająca się je pominąć automatycznie traci ważność. Teoretycznie organ wymiaru sprawiedliwości zasądził nieważność umowy, jednak zrobił to na innej podstawie. Przez to cała rozprawa nabrała łagodniejszego charakteru, co oczywiście sprzyja głównie Bankowi Millenium.

Sytuacja ta doskonale obrazuje, jak polskie sądy załatwiają trudniejsze sprawy. Instytucje bankowe traktowane są łagodniej, gdyż to na nich zarabia całe państwo. Frankowicze, wspierani pomocą pełnomocników, powinni także z tego powodu ubiegać się o zwrot pieniędzy. Im więcej rozpraw zakończy się dla nich z pozytywnym skutkiem, tym szybciej społeczeństwo zwróci uwagę na ten problem.